Do niedawna sesja ślubna kojarzyła się z czymś kompletnie innym niż obecnie. Plenery były rzadkością i po prostu para młoda w dniu ślubu udawała się do studia fotograficznego, gdzie na tle foto ścianki wykonywano dla niej ślubną fotografię. W zasadzie nikt nie eksperymentował z tematem a same zdjęcia wykonywano automatycznie jak fotografie legitymacyjne. Przez to efekty takich sesji nie były zbyt spektakularne. Na szczęście dzisiaj sesja ślubna to otwarte pole dla naszej wyobraźni a fotografowie prześcigają się w coraz to bardziej oryginalnych pomysłach.
Dzisiejsze sesje ślubne odbywają się już po ceremonii, kiedy można zabrać suknię w plener i przysiąść na pagórku, ławce lub łące. Niepotrzebny już ciężki ślubny makijaż, ponieważ najważniejsze jest to, żeby wyglądać naturalnie i lekko. Główny cel sesji to romantyczny i intymny efekt. Nadmiar makijażu i sztywne pozy zwyczajnie przysłaniają to, co nas łączy. Przykładowe realizacje wyjątkowych plenerów ślubnych można obejrzeć na stronie https://dwiewieze.pl/.
Przybierz pozę!
Sesja ślubna to nie sesja do Vogue’a, ma być przede wszystkim na luzie. Odpowiedni fotograf zadba o rozluźnienie atmosfery i zrobi wszystko, żeby para czuła się swobodnie. W tym celu można zabrać ze sobą ulubioną muzykę, która wprowadzi w dobry nastrój. Do fotografii ślubnych nie pozuje się. Choć może to brzmieć dziwnie, to chodzi o naturalny efekt. Nieważne czy chodzi o zwariowaną sesję, macie być sobą, bawić się lub rozmawiać a fotograf zrobi swoje. Jedyne, co macie robić to skupić się na sobie i zapomnieć o tym, że obok jest fotograf.
Jaką scenerię wybrać?
Pomysłów na fotograficzną sesję ślubną jest tyle, ile par młodych. Nie dajcie się jednak pierwszej koncepcji i przemyślcie, co chcecie zachować na lata. Zabawne i głupkowate sesje typu on ją goni z młotem albo ona zakłada mu kulę na nogę mogą być śmieszne przez chwilę, ale po latach żart zblednie i zamiast wyrazu naszej miłości, będziemy widzieć siebie jako aktorów nieudanego żartu. Najlepiej oddać nastrój tego momentu i postawić na podkreślenie naszej relacji poprzez wspólne zainteresowania lub pochodzenie, np. sesja przy motorach w starówce w Lublinie.